Dzisiaj może pochwalę się , co dostałam od Laury Art w ramach wymianki organizowanej u Lore Art ( cóż za zbieżność w nickach ).
Laura , była bardzo zestresowana , tym co dla mnie przygotowała i martwiła się ,czy mi sie spodoba :) . Niepotrzebnie . W ostatniej chwili się opamiętałam i pstryknęłam zdjęcie , bo chwile potem - wpadło moje radosne 8 letnie tornado i zaczęło konfiskować moje prezenty ! Na pierwszy ogień poszedł serduszkowy pamiętnik , potem filcowa różowa brocha , czekoladkami poczęstowała już wszystkich domowników - gapiów. Mi sie ostały kolczyki , serwetki , próbki kosmetyków i kakao.
Dziękuję Ci Lauro za chwile radości .
Wcześniej brałam tez udział w świątecznej oraz w urodzinowo-imieninowej wymiance.
Nie zrobiłam fotek , liczyłam ,że Panie , które wysyłały je zrobią i ściągnę je z sieci .... niestety nic takiego nie znalazłam ... Ale to były moje pierwsze wymianki - człowiek uczy się na błędach. Urodzinowo- imieninowa przeszła jakoś bez echa ... nawet na blogu organizatorki nie było podsumowania ... nawet nie wiem , czy moja paczka dotarła ... Cóż , ja w każdym razie dziękuję za woskowe świeczki