Zwykła krzywa deska , taka , która mozna zapalić w piecu , stała się dla mnie inspiracją do zrobienia zabawnego wieszaka. Sęki i popękania nadają jej tylko uroku. Szkoda mi było takie cuś oddać na rozpałkę . Wyszorowałam , osuszyłam , pomalowałam i ozdobiłam techniką decoupage . Do tego lakier i mosięzne haczyki .Ot i reinkarnacja w naturze :)
Śliczna:))
OdpowiedzUsuńno i ma duszę ...cudko!!
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, deska wygląda kapitalnie. Żabki są urocze.
OdpowiedzUsuńŚwietne przeobrażenie:)Deska wygląda super!!!
OdpowiedzUsuńOjejku, jakie cudowne żabki! I te żonkile! Chociaż wieszaczki to ja bym na biało postarzyła, bardziej by pasowały ;P Ale pomysł świetny! Niech no ja tylko trochę wydobrzeję i złapię za jakieś narzędzie tnące, bo u mnie nie uwierzysz w ogródku leży sobie wielka decha z wyciętym na jednym brzegu motywem serduszek i nikt nie chce mi z nią nic zrobić, a jak tak dalej pójdzie Tata spali ją w piecu... A mi się marzą takie bialutkie skrzyneczki postarzana, na papierki np... Ach...
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie: http://zielony-dolek-grajdolek.blogspot.com/